Maryja była jedyną kobietą na świecie, która była całkowicie wolna od wszystkiego co ziemskie. Na tyle mocno, że została W NIEBO WZIĘTA :) Nie była przywiązana do żadnej osoby, czy rzeczy.
Ostatnio rozważałam tą scenę wniebowzięcia.Jej serce musiało być gotowe na spotkanie z Bogiem. Musiała mieć w sobie ogromną radość i szczęście. Zapewne była tak zatopiona w Bogu, że natychmiast znalazła się w Niebie.
W sumie bardziej ciałem...bo duchem, to ona zawsze była w Niebie. On mieszkał w jej sercu od dawna, więc doświadczała Nieba nieustannie. Nawet w trakcie największych cierpień - czuła obecność kochającego Boga.
Maryjo - ucz nas wolności serca, aby nasze serce było nieustannie zanurzone w Bogu, czyli w Niebie <3
„Gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje" (Mt 6, 21)